piątek, 6 lipca 2018

BROWAR MYŚLĘCINEK - klimatyczne miejsce bez garści atrakcji ♥

Myślęcinek- kojarzony z licznymi atrakcjami, takimi jak ogród botaniczny czy zoo, do tego gastronomia i miejsce dla chwili wytchnienia- też z tej strony kojarzysz tę okolicę? Do niedawna byłam tej samej myśli, jednak okazuje się, że nawet tak bogate w atrakcje obszary mają swoje małe "perełki" dla miłośników eksploracji :)

Położony nieopodal stadniny koni, delikatnie w dole w lesie- Browar. Na pierwszy rzut oka nie rzuca się w oczy- zasłaniają go drzewa. Jednak po obejściu obiektu znalazła się możliwość wejścia i zagłębiliśmy się w ruiny opuszczonego od lat Myślęcińskiego Browaru :)


Po przejściu przez bramę (lub raczej jej pozostałości) ukazuje się przepiękny widok na obiekt- wysoki komin, czerwona cegła, jest klimat.  Zagłębiając się dalej w pokrzywy (były wszędzie!) odkrywaliśmy kolejne budynki składające się na browar. Niestety delikatnym rozczarowaniem okazało się to, że nie dało się nigdzie wejść. Jedynym miejscem, gdzie dało się wgramolić była mega zimna piwnica, w której tak naprawdę poza stertami gruzu nie dało się znaleźć nic ciekawego. Ulga było wejść do niej w ten upalny dzień :)






Całość przedstawiała się dość niepewnie, momentami coś było zawalone, gdzie niegdzie ostrzeżenia o zawaleniu, ogólnie wszystko wyglądało niepewnie, więc lepiej było nie ryzykować.




Tak naprawdę przed wyprawą nie czytałam wcześniej nic na temat browaru, więc nie zdawałam sobie nawet sprawy z tego, że ma on spalony dach. Tragicznie, a zarazem pięknie prezentowało się wszystko z góry, spójrzcie tylko:




Tak jak wspomniałam wcześniej- cała konstrukcja wyglądała niezbyt zachęcająco, więc także nie zeszłam na dół, mimo że korciło :p

Co prawda w budynku z kominem były jakieś pomieszczenia,  ale nie  udało nam się znaleźć w miarę rozsądnego wejścia do środka, więc najzwyczajniej odpuściliśmy.



Jeśli chodzi o historię Browaru- czynny od 1889 roku. Wcześniej (do około 1861 roku) był on gorzelnią. Obecnie stoi zamknięty od 1945 roku. Z pięciu budynków zachowały się dwa. I pomimo złego stanu technicznego to i tak super się trzymają jak na swój wiek :)

PODSUMOWUJĄC

Wyprawa bardzo fajna, widać że budynek stoi opuszczony ładnych parę lat, niszczeje, sypie się. Szkoda, że nie dało się go zwiedzić od wewnętrznej strony, niemniej jednak nie żałuję wypadu i polecam każdemu, kto lubi takie klimatyczne, zapomniane, opuszczone :)



A jeśli znacie podobne miejsca równie piękne, opuszczone i zapomniane w okolicach województwa kujawsko-pomorskiego- piszcie w komentarzach. Chętnie wybiorę się tam i zdam relację :)

Wasza Nat ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz